poniedziałek, 6 lipca 2015

No to zaczynamy, (chyba) na dobrej drodze

Dziś dzień nudny znowu u chirurga miałam wycinane znamię 10 dni temu, od tego czasu 3 raz dziś w szpitalu, po zdjęciu szwów rana pękła i nie mogą tego drugi raz zaszyć, są to tylko plastry ściągające mało co się mogę ruszać a że jest to w dołku pleców ciągle pęka no i tak będę mieć bliznę ;/.
Dzwoniłam dziś do ośrodką gdzie matka chcę mnie wysłać na roczną terapię, trzeba dzwonić aby wykazywać zmotywowanie do zmiany, oni do mnie że nie maja mnie zapisanej i mam zadzwonić 20.07 a 18.07 miałam mieć już tam miejsce , istny cyrk. Chociaż dla mnie lepiej i tak przez całą tą historię na ćpanie nie chce mi sie nawet patrzeć. Ogólnie dzień nijaki... AAAA ! Chciałam dodać że mam dysleksję więc przepraszam za błędy.

Poszłam za waszymi radami i tak limit na dziś 1200 kcal (wiem że dużo ale boję się napadów):
Bilans:
śn: owsianka (robię tak płatki owsiane nieprzetworzone zalewam wodą, one pulchną i wylewam pozostałą wodę, dodaję jogurt jaki akurat mam i inne zboża lub owoce - to nie są płatki błyskawiczne z góry mówię) 380 kcal
2 śn: kawałek domowej drożdżówki 100 kcal
ob: 2 kawałki kurczaka i kromka chleba żytniego 300 kcal
pd: jajko wedla i jabłko 92 + 60 =152 kcal
kj: fasolka szparagowa 100 kcal

1032/1200 !





POZDRAWIAM, CHUDOŚCI :*

5 komentarzy:

  1. Piękny bilans kochana . Mam nadzieję ,że wszystko się u Ciebie ułoży :* Bądz silna ! Trzymaj się CHUDO<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedząc więcej naprawdę można uniknąć napadów. Nie wiem do końca, o co chodzi ze ćpaniem, ale powiem Ci, że skorzystaj z pomocy mamy i jedź do tego ośrodka. Miałam chłopaka, z którym rozstaliśmy się właśnie przez jego ćpanie i od tamtego momentu mam poczucie, że to jedno wielkie chujostwo,które może zniszczyć życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny bilans :)
    Nie zniszcz sobie życia przez prochy, nie warto... jesteś jeszcze taka młoda, nie zmarnuj tych pięknych chwil!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sądzę , że jeżeli ćpanie daje ci szczęście i chcesz mu oddać to życie to powinnaś to zrobić, w końcu ana też doprowadzi cie do śmierci jeśli będziesz się jej kurczowo trzymać.Pozostaje tylko pytanie czy chcesz by ć panie było twoją aną?

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie ci idzie. Chciałaś i udało ci się!
    Potrafisz się kontrolować :)
    Oby szło ci tak dalej.
    Co do tej terapii to faktycznie ci mieszają, ale czasem warto poczekać.
    Trzymaj się chudo :*

    OdpowiedzUsuń